Przy torach nie będzie już drzew
Pilarzom idzie to dość szybko. Niedawno byli przed Głogówkiem, teraz minęli Racławice Śląskie. Lada dzień przeniosą się do Prudnika. Roboty jest sporo, bo przez lata drzew w pobliżu torów narosło mnóstwo.
Co ważne prace wykonywane są zgodnie z prawem, które mówi, że w odległości 15 metrów od osi skrajnego toru nie może znajdować się żadne drzewo. Nie można dokonywać tam też nowych nasadzeń. Przez wiele lat przepis ten pozostawał martwy. Gałęzie drzew dosłownie ocierały się o szyby w wagonach.
Niestety wycinka zarośniętych nasypów czy torów stacyjnych zbiega się ze zniszczeniem przepięknych skwerków, które powstały albo to po budowie linii kolejowej, albo później.
Tak stało się w Racławicach Śląskich gdzie rosnące około 8-10 metrów od torów potężne ponad 100-letnie drzewa zostały wycięte.
Linia kolejowa prezentuje się znacznie lepiej. Pytaniem otwartym pozostaje to, czy na pewno aż tak masowo należało wycinać drzewa, zwłaszcza te tworzące klimat danego miejsca?
Przykład oczyszczenia nasypu
Przed (na dole) i po w Racławicach Śląskich
Autor: Stanisław Stadnicki.
Publikacja tekstu: Poniedziałek, 23 września 2019r. godz.: 12:39. Nr wydania: 484/2019
Dziękujemy za lekturę tego tekstu. Możesz teraz wrócić do wyboru aktualności.